Wesołych Świąt!
Wiernym Czytelnikom bloga składam najlepsze życzenia i podziękowania za wspólnie przeżyty i przepity rok.
Abyśmy Święta przeżyli w harmonii i cieple dobrego Barolo.
Przed winomanami ostatnie wyzwanie: co podać do wieczerzy. W wielu rodzinach w Wigilię nie podaje się alkoholu. Szanuję to i życzę Wam najlepszych butelek począwszy od jutra.
Natomiast defetystom, którzy w różnych mediach głoszą, że do polskiej Wigilii nie da się dobrać pasujących win, mówię stanowcze nie!
Da się. Do śledzia świetnie pasuje szampan, do karpia – Riesling, do pierogów Pinot Noir (ja w tym roku eksperymentuję z Valtelliną), do kapusty Pinot Grigio, do makowca większość dobrych win słodkich. Do zupy grzybowej amontillado, choćby z Biedronki. Ale życzę Państwu co najmniej Marksa & Spencera.
W naszym przypadku karpia gromiły (skutecznie) wytrawny tokaj furmint, muskat ottonel z Burgenlandu i muszkat morawski, różnorakim kapustom i pierogom odpór dawał zaś lekki, pieprzny, warzywny delikatnie morawski cabernet. Do ciast – znów tokaj, ale już ze słodszych rejestrów. Najlepszego!
Karp smażony sprawdził się zgodnie z przypuszczeniem z Chablis 1er Cru Vaillons. Ciut za młode (2005), ale z rybą poszło świetnie. Do ciast znów tokaj… itd 😉
Nie lubię karpia no ale tradycja to świętość!.Otwarłem butelkę-Szepsy Harslevelu 2003r.Prawdę mówiąc szkoda było tego delikatnego,eleganckiego i znakomitego wina do tej trochę mulistej i mdłej ryby.Do ciast jak zwykle tokaj tym razem Oremus Aszu 6Putt. 1981r.Wino w pełnym rozkwicie,eleganckie-tylko te smaki:kawa,karmel,orzeszki ziemne i odrobina figi.Typowy tokajski klasyk.Cóż,jednak zdecydowanie bardziej wolę Aszu Szepsego np.1993,1996 a zwłaszcza wspaniały 1999r.Pozdr.